zbieraMY podpisy pod referendum w sprawie ACTA
zbieraMY podpisy pod referendum w sprawie ACTA
oloziolo oloziolo
229
BLOG

Umowa ACTA - Rząd RP v. Obywatele RP. Kiedy wycofanie podpisu?

oloziolo oloziolo Polityka Obserwuj notkę 1

 

Kiedy Rząd RP zacznie poruszać się w ramach przepisów prawa i wyda oświadczenie Rządu RP o wycofaniu podpisu pod umową handlową ACTA? Takie jest moje stanowisko i jak wiadomo nie jestem sam. Jestem tylko jednym z 300 000 zatroskanych obywateli.
 
Bo to już jest gwóźdź do trumny domniemanego profesjonalizmu i stanowiska Rządu RP:
 
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji opublikowało komentarz do ACTA. Zdaniem jego autorów umowa jest nieprecyzyjna i pozostawia wiele miejsca na sprzeczne interpretacje.
Adresatem postanowień ACTA jest państwo sygnatariusz umowy (strona). Umowa definiuje pirackie towary jako towary będące kopiami, stworzone bez zgody uprawnionej osoby oraz wytworzone z przedmiotu, którego skopiowanie stanowi naruszenie prawa autorskiego.
Definicja nie zawiera wprost przesłanki bezprawności. Polskie prawo autorskie przewiduje tzw. dozwolony użytek, w ramach którego można skopiować całość utworu w celach osobistych. Definicja ACTA kłóci się więc z naszym prawem.
Resort zwraca uwagę, że ocena legalności kopii nie jest związana z krajem pochodzenia. Plik skopiowany legalnie w Polsce w innym państwie będzie nielegalny.
Art. 6 ACTA określa gwarancje dotyczące dochodzenia i egzekwowania praw, m.in. zasadę proporcjonalności między naruszeniem a interesami stron trzecich, nieograniczanie uczciwego handlu. Są to bardzo ogólne sformułowania ocenne.
Niejasne przepisy, takie jak art. 6, są interpretowane zgodnie z celami umowy, a celem ACTA jest zaostrzenie ochrony prawnoautorskiej.
W art. 8 i 12 mowa jest z kolei o wydaniu przez sąd nakazu zastosowania środków zabezpieczających wobec osoby trzeciej, czyli takiej, która nie bierze udziału w postępowaniu. Na gruncie polskich przepisów jest to niemożliwe.
Ministerstwo jako poważny mankament umowy wskazuje jej nieprecyzyjne przepisy karne i brak definicji zasadniczych pojęć określających znamiona przestępstw (art. 23 i 24).
Ponadto ACTA posługuje się pojęciem „towar podrobiony". Wątpliwe, czy można przez to rozumieć także cyfrowe kopie, które nie mają formy fizycznej.
Zgodnie z art. 27 ust. 3 państwa mają wspierać wspólne działania przedsiębiorców na rzecz zwalczania naruszeń praw autorskich. Przepis ten jest krytykowany jako promujący samoregulację.
Ministerstwo przyznaje, że obawy mogą być zasadne, bo może to grozić np. odcinaniem dostępu do Internetu bez podstawy prawnej na mocy prywatnych porozumień dostawców.
Źródło: rp.pl
 
Stanowisko zbieżne z moim Pani prof. Genowefy Grabowskiej z Uniwersytetu Śląskiego:
 
„(…)Trzeba złożyć oświadczenie, które może mówić: wycofujemy podpis; to oświadczenie powinno być skierowane do tych, którzy traktat podpisali, i oznajmić im – zgodnie z art. 18 konwencji, której Polska jest stroną, że - nie chcemy i nie zamierzamy stać się stroną ACTA.      

Wtedy z prawnego punktu widzenia mamy sprawę jasną: takie jednostronne oświadczenie woli państwa wywołuje skutek prawny - i wywoła, bo o tym mówi konkretny przepis konwencji". 
 
Na razie Demokratyczne państwo prawa v. Obywatelskie państwo prawa 0:1, ale mecz trwa i proszę wspierajcie ideę referendum w sprawie ACTA.
 

 

 

oloziolo
O mnie oloziolo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka